Święta zbliżają się wielkimi krokami. Z jednej strony, czujemy coraz większe rozluźnienie i jest nam przyjemnie na myśl o wolnym, świątecznym czasie. Z drugiej, pojawia się duże napięcie i stres na myśli o tym, ile spraw trzeba jeszcze załatwić i czy uda nam się to wszystko zrobić na czas.
Kiedy zaczęłam głębiej zastanawiać się, dlaczego świąteczny okres, często wywołuje w nas tak dużo napięcia i stresu, pojawiły się w mojej głowie dwie hipotezy:
- Pierwsza odnosi się do kwestii logistyczno-organizacyjnych.
By zorganizować cudowne święta, trzeba ogarnąć sporo spraw w stosunkowo krótkim czasie. Oprócz codziennych obowiązków dochodzą świąteczne zakupy, prezenty, wymyślenie menu, dekoracja domu, „dekoracja siebie” czyli zadbanie o swój wygląd itd. A do tego chęć, by zrobić to wszystko dobrze, czasami bardzo dobrze a nawet perfekcyjnie…
- Druga hipoteza odnosi się do relacji.
Święta najczęściej spędzamy z rodziną i bliskimi – z którymi mamy różne relacje, nie zawsze idealne i perfekcyjne tak jak w świątecznych reklamach czy filmach.
Dlatego u niektórych mogą pojawiać się obawy o to, jak ten świąteczny czas będzie wyglądał, bo… relacje są pokręcone i trudne; bo jest wzajemne nie zrozumienie; bo mamy inną wizję tego jak spędzać święta; bo irytuje nas zachowanie niektórych członków rodziny itd.
U innych, mogą pojawiać się silne emocje i stres wynikający z tego, że z nie mogą spędzić Świąt z tymi z którymi by chcieli, bo…. są po rozstaniu lub rozwodzie; są w konflikcie; bo dzielą ich kilometry; bo ich związek nie jest akceptowany przez pozostałych członków rodziny; albo bo ktoś bardzo im bliski zmarł i już nigdy więcej nie usiądzie przy Wigilijnym stole.
To, co łączy jeden i drugi aspekt, to chęć by w Święta było idealnie, by było perfekcyjnie. A nie zawsze jest to możliwe.
Perfekcjonizm sprzyja negatywnemu nastawieniu, ponieważ skłania do zwracania uwagi na braki i na to, czego nie robisz właściwe, wywołując w Tobie uczucie niezadowolenia i wzrost napięcia wewnętrznego.
Zatem jeśli zdarza Ci się mieć do siebie ciągłe pretensje, że za mało robisz, albo nie wystarczająco dobrze coś robisz, to przyczyniasz się do potęgowania w sobie stresu i prawdopodobnie generujesz napięcie również u osób w Twoim otoczeniu.
Dlatego moja podpowiedź, jak nie stresować się w Święta, sprowadza się do trzech prostych kroków:
- Odpuść sobie perfekcjonizm. W zamian, postaraj się uruchomić w sobie więcej luzu, dystansu, uśmiechu, humoru.
- Zamiast wszystko robić samodzielnie (bo przecież nikt nie zrobi tego lepiej niż ty), zaproś innych do pomocy i współtworzenia Świąt. Podziel zadania, tak by każdy miał coś do wykonania, nawet jeśli wiesz, że nie będzie to zrobione perfekcyjnie.
- Zaakceptuj, to że a ani Ty ani Twoi bliscy nie jesteście idealni. Każdy jest inny i ma prawo taki być, przestań się skupiać na minusach a postaraj się dostrzec plusy i postaw na jakość spędzanego czasu – bo on bardzo szybko mija.
Na koniec, chciałam podarować Ci drobny prezent.
[PREZENT]
Ze względu na to, że perfekcjonizm jest powiązany ze stresem. Przygotowałam mini poradnik zatytułowany: „7 sposobów przezwyciężania perfekcjonizmu, który potęguje w Tobie stres” który w formie pdf. możesz pobrać tutaj:
7_sposobow_na_perfekcjonizm
Mam nadzieję, że okaże się dla Ciebie przydatny.
Życzę Ci cudownych, ciepłych i prawdziwych a nie koniecznie perfekcyjnych Świąt.
Elżbieta Kluska-Łabuz